Archivolta 2/2010
Można też dodać, że Polska to kraj nudny. Pejzaż monotonny, zniszczony, zaśmiecony. Ludzie niezbyt błyskotliwi, zastępujący zbyt często brak lotności umysłu nostalgią lub cwaniactwem (…) Aby złagodzić stronniczość tego obrazu, można nieco zmienić punkt widzenia. Powiedziałbym wówczas, że w atmosferze polskiego równinnego pejzażu jest jakaś malowniczość sielanki, której poetykę wzmacniają rozlegle wydmy nad Bałtykiem i ośnieżone szczyty Karpat. Wdzierający się w krajobraz chaos to uboczny skutek pośpiesznej urbanizacji i spóźnionego uprzemysłowienia.